Zasłyszałam kiedyś historię o mężczyźnie, który czekał na
kobietę swojego życia 20 lat. Największym zaskoczeniem bym dla mnie fakt, że
nie była to kobieta. A może jednak była? Tylko jakiś empatyczny mężczyzna
przeinaczył historię?
Ile można czekać na miłość swojego życia?
Czasem nie trzeba czekać, bo nie ma po co, nie przyjdzie.
Najgorsze scenariusze to moja specjalność. W innych wypadkach można jak
człowiek z zasłyszanej historii parę lat, prawie ćwierć wieku. Czasem nie
trzeba czekać, bo już jest. Znam kilka takich historii, poznali się w liceum,
byli dla siebie wszystkim, pobrali i rozwiedli po pięciu latach. Wygrała w nich ciekawość, jak to jest spróbować z kimś innym. Czasem wychodzi to im na dobre,
bo kobiety odkrywają co to jest orgazm, a mężczyźni jak żyję się z partnerką,
która ma własne zdanie i nie boi się go wypowiedzieć.
Czyli to nie było przeznaczenie?
Kiedyś ciotka mi powiedziała, że jak ktoś ma z kimś być to po
prostu będzie. Chyba chciała mnie pocieszyć, po zawodzie miłosnym i nawet jej to
wtedy wyszło. Odwołanie się do wiary bywa skuteczne. Chociaż gdzieś tliła się
we mnie nadzieja, że jestem kowalem swojego losu. Czasem wydaje mi się, że to
dobra wiara, ale naiwna. Można próbować oknem, jak nie da się drzwiami, ale
nigdy nie tracąc energii.
Toksyczni partnerzy
Dużo się o nich teraz mówi, są trendy, właściwie modne jest
bycie z takim człowiekiem. Nauczyliśmy
się, że jeśli nie ma tzw. trudnych początków, to nie ma miłości. Wszystkie piękne
historie zawsze miały wspólny mianownik, a mianowicie nie możność złączenia się
z partnerem. Jednak nie każdy się z tym zgadza, są tacy co twierdzą, że lepiej
odejść od partnera, który bije niż patrzeć na kolejną parę spodni w szafie.
Dlaczego bycie singlem jest modne?
Bycie singlem daje nam pozorną wolność. Jest atrakcyjne z
definicji, ale czy w prawdziwym życiu też? Wydaję mi się, że przeciętny singiel
żyję w dużym mieście oraz ma ciekawą pracę, o niestandardowym wymiarze godzin –
160 plus mnóstwo nadgodzin. Jego życie towarzyskie ogranicza się o
fantazjowaniu o nim. Być może, dlatego jest tak atrakcyjne, bo o singlach krążą
miejskie legendy, tworzone przez samych zainteresowanych. Mam wrażenie, że może
i jest modne, ale musi być przepełnione goryczą.
Bo w każdym z nam jest ból niezrealizowanych marzeń, o wielkiej
miłości, o człowieku który miał być dopełniającą się połówką jabłka. Niektórzy
biorą co popadnie, nawet zgnite. Inni wolą żyć samotnie, oszukując się, że
potrafią sami wypełnić swoje życie. Tylko nielicznym udaje się zrealizować
swoje marzenia, a może powołanie do bycia z drugą osobą?
Zgnite jabłko jest o tyle dobre, bo widzimy od razu co bierzemy. Natomiast jabłko, które wydaje się wspaniałe, może posiadać wiele niespodzianek w środku ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak odróżnić jedno od drugiego ;)
OdpowiedzUsuń